sobota, 25 maja 2013

K O N K U R S !

Na wstępie chcę podziękować wszystkim osobom , które się zgłosiły .
( UWAGA ! Cały czas możecie się zgłaszać)
No właśnie, cały czas możecie się zgłaszać, po prostu wysyłając pracę konkursową pod tym postem ( w komentarzu ). 
Praca Konkursowa : Jednopart z One Direction ( może to być z jednym członkiem lub dwoma , nie muszą być wszyscy ) Tematyka dowolna z tym, że jeśli będą tam sceny +18 musicie to zaznaczyć. np. na początku pracy.

No to chyba tyle . . jeśli o czymś zapomniałam piszcie pod postem, albo w zakładce '' Pytania do postaci ''. Pozdrawiam Banaan . xx

Ps. Debil ja zapomniałam do kiedy można wysyłać prace. No więc jednoparty możecie wysyłać do

15.06.2013r. :)

2 komentarze:

  1. CZ 1

    -Kurwa, znowu ona- odezwał się głos jednego z operatorów kamery. Wszyscy zebrani odwrócili się i kiedy ich wzrok padł na zbliżającą się w ich stronę brunetkę, z ich ust wydobył się cichy jęk
    -Co ona znowu tutaj szuka?- spytała jedna z statystek
    -Nie wiem, ale mam nadzieję, że sobie szybko stąd pójdzie...
    Dziewczyna weszła do studia, gdzie w tej chwili był kręcony teledysk, z nikim się nie przywitawszy, skierowała się do biura w którym pracował jej ojciec.
    -Kto to jest?- pytanie padło niemalże natychmiast. Wszystkie spojrzenia były skierowane teraz w stronę One Direction, którzy jako jedyni najwyraźniej nie wiedzieli co się dzieje.
    -Naprawdę nie wiecie kto to jest?- spytał patrząc na zdezorientowanych chłopaków
    -Nie- odpowiedzieli momentalnie
    -Macie szczęście- powiedział zupełnie szczerze- drugiej takiej wrednej osoby jak ona, nie widziałem..
    -Ładna- wtrącił Harry, jednak nie spotkało się to z aprobatą zebranych. Raczej było to przyjęte dosyć chłodno.
    -Nigdy nie kieruj się czyjąś urodą- powiedział nagle ktoś stający z tyłu- po prostu uważajcie, żeby jej nie podpaść, bo może to mieć dla was zły skutek...
    -Przecież nie może być aż taka zła- odezwał się Niall- Harry ma rację, dziewczyna jes. bardzo ładna.. po prostu jesteście do niej uprzedzeni..
    -Zobaczymy- powiedziała tajemniczo statystka- tylko pamiętajcie, że was ostrzegaliśm..
    Nikogo nie zdziwiło, że każdy z członków One Direction puściło mimo uszu wszystkie uwagi. Byli sławni i najwyraźniej przekonani, że każda dziewczyna, bez wyjątku na nich leci. Wizyta tajemniczej dziewczyny u swojego ojca dobiegła końca. Po chwili drzwi się otworzyły i stanęła w nich Alex. W jednej chwili Harry pojawił się tuż przy niej.
    -My się chyba jeszcze nie znamy- powiedział uśmiechając się szeroko.
    Dziewczyna nawet na niego nie spojrzała. Wyszła ze studia jeszcze szybciej niż weszła, nie odwracając się ani razu. Harry patrzył się jak dziewczyna się oddala, wciąż zszokowany całą sytuacją.
    -Razem z bratem są niesamowicie rozpieszczeni i zawsze dostawali i dostają to czego chcą- skomentowała statystka
    -Ale przecież oni nie mogą być tacy naprawdę źli, w każdym jest jakąś cząstką dobrego- powiedział Liam po krótkim zastanowieniu się
    -Też tak myśleliśmy...
    Na tym skończyła się rozmowa. Wszyscy wrócili do nagrywania teledysku przy którym nadal pozostało jeszcze mnóstwo pracy.
    Po nie całych pięciu minutach, drzwi biura ponownie się otwarły i ukazał się w nich właściciel studia.
    -Jak wam idzie?- spytał
    -Mamy połowę, jutro będziemy kręcić w terenie- brzmiała odpowiedź
    -Jutro będzie towarzyszyć wam także moja córka- powiedział biorąc głęboki oddech. Dobrze wiedział, że ani ona ich nie lubiła ani oni jej.
    -A co będzie robić?
    -Mam nadzieję że nic. Ma taką karę..

    Następny dzień.
    Dziewczyna o dziwo nie spóźniona przyszła na wskazane miejsce. Gdzie się tylko pojawiła, momentalnie wesoły nastrój ustępował miejsce posępności. Nikt nigdy nie odważył się zwrócić jej uwagi, bo każdy bał się że może przez to stracić pracę. Alex była znana nie tylko z bycia wredną i podłą, ale przede wszystkim z mściwości.
    -Hej- przywitał się wesoło Louis patrząc na dziewczynę
    -Goń się- brzmiała odpowiedź
    -Może milej co?
    Wszyscy popatrzyli na chłopaka jak na ryzykanta. Jasne było to, że teraz mu nie odpuści, nigdy nie odpuszczała.
    -Spoko. Skoro tak wolisz, to się wal- powiedziała momentalnie
    Alex podeszła do najbliższej ławki, na której usiadła i założyła słuchawki na uszy. Przestała zwracać uwagę na cokolwiek co działo się wokół niej. Kilka godzin później wszystkie fragmenty teledysku były gotowe. Teraz pozostawało tylko zestawić je w jedną całość w studio. Nikt nawet nie zauważył, kiedy Alex zniknęła, dla nich było to nawet lepiej. Przynajmniej mieli święty spokój. Chłopacy pojechali wraz z ekipą do studia, a dziewczyna wróciła do domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. CZ 2
    Kilka dni później
    Zespół One Direction postanowił zrobić imprezę z okazji wydania ich nowego teledysku. Zostali zaproszeni na nią zarówno ich najlepsi przyjaciele, jak i ekipa z studia. Chcąc nie chcąc musieli także zaprosić Alex z jej bratem Jacobem. Nikt już nie ludził się, że któreś z nich może być w głębi (nawet tak bardzo głęboko) dobrym. Zaprzeczali to swoim zachowaniem i samym wyglądem. Wyglądali raczej jak osoby z wyższych sfer, dla których ludzie z gorszym stanem majątkowym poo prostu nie istnieją, bo są gorsi. Ku zadowoleniu wszystkich, ani Alex ani Jacob nie przyszli do klubu.

    Trzy tygodnie później
    *Z perspektywy Harrego*
    Louis postanowił wziąć z schroniska pieska dla Eleanor. Wielokrotnie jego dziewczyna wspominała, że zawsze było to jej marzeniem by móc się zaopiekować szczeniakiem. Miał to być dla niej jeden z prezentów na urodziny. Oczywiście Louis poprosił nas o pomoc w wyborze psa, bo jak stwierdził sam mógł wybrać złego. Całą piątką wybraliśmy się do najbliższego schroniska w okolicy z nadzieją, że szybko jakiegoś znajdziemy. Już w oddali było słychać odgłosy szczekających psów. Weszliśmy do recepcji, w której tradycyjnie musieliśmy dać kilka autografów. Bycie sławnym było fajne, chociaż miało też wiele minusów. Recepcjonistka oznajmiła, że zaraz przyśle kogoś kto nas oprowadzi i doradzi jeśli chodzi o wybór psa. Po pięciu minutach czekania, do pomieszczenia weszła śliczna brunetka. Wiedziałem, że skądś ją znam ale nie mogłem przypomnieć sobie skąd. Dopiero, kiedy się odezwała wiedziałem już napewno kim ona jest. Z tą różnicą, że jej głos brzmiał jakoś tak...przyjaźnie.
    -To kogo mam oprowadzić?- spytała rozglądając się wkoło. Dopiero po chwili jej wzrok padł na nas. Ku naszemu zaskoczeniu, na jej twarzy zagościł delikatny uśmiech- chodźcie- powiedziała- dla kogo to ma być pies i jaki?
    -Dla mojej dziewczyny, Eleanor- odezwał się Louis patrząc z zainteresowaniem na Alex- najlepiej jakby to był szczeniak...
    -Coś znajdziemy- zaśmiała się i poprowadziła nas wzdłuż różnych klatek zatrzymując się na samym końcu.- tutaj są maluchy, ten-tu wskazała na jednego- został przywieziony dzisiaj rano..
    -Dużo ich- powiedział Louis niepewnie spoglądając na klatki
    -A jaki ma być? W sensie ma urosnąć czy nie?- spytała wesoło
    -Zacznijmy od tego, co ci się stało?- powiedziałem patrząc wprost na Alex
    -Mi? Czemu?- spytała wystraszona
    -Jesteś...miła
    -Zawsze jestem miła- powiedziała z uśmiechem- przepraszam za tamto
    -Zaraz zaraz- odezwał się Niall- TY PRZEPRASZASZ?
    -Nie chciałam być dla was wredna, po prostu nie miałam wyboru- wyjaśniła
    -Jak można nie mieć wyboru i uprzykrzać życie tylu ludziom?- spytał Liam
    -Ojciec zdradzał mamę- powiedziała po czym szybko zmieniła temat- to co z tym szczeniakiem?
    -Sam nie wiem jakiej ma być wielkości- powiedział słabo Louis- cholera chyba powinienem się jej wcześniej jakoś podpytać...
    -A ma to być prezent, tak?- spytała
    -No..
    Dziewczyna uśmiechnęła się i wyciągnęła komórkę. Wybrała jakiś numer i czekała, aż połączenie zostanie nawiązane.
    -Hej El- powiedziała wesoło. Wpatrywaliśmy się w nią w osłupieniu. Skąd ona zna Eleanor?!-mam pytanie, jakiego psa ma Caroline? Tego co wspominałaś że jest taki kochany?
    Po chwili pożegnała się i wyłączyła. Bez słowa podeszła do jednego z kojców i wyciągnęła ślicznego psa.
    -Ten powinien być idealny- powiedziała
    Wzięliśmy psa i poszliśmy załatwić formalności. Alex przez cały czas była z nami i dawała rady dotyczące pielęgnacji psa. Pół godziny później wszystko było już załatwione i wychodziliśmy z schroniska. W tej chwili coś mnie tkneło i jeszcze zanim zdążyłem pomyśleć zadałem jej pytanie.
    -Umówisz się ze mną?
    Dziewczyna wyglądała na zaskoczoną ale po chwili na jej twarzy zagościł uśmiech.
    -Jasne- zgodziła się
    Spojrzeliśmy na nią zaskoczeni. Czy ona własnie się zgodziła? A może nie jest taka zła jak nam się wydawało? Może włąsni czas poznać jej drugie oblicze..
    _______
    Zdaję sobie sprawę, że nudne, ale przynajmniej jest ;D

    OdpowiedzUsuń