- Jestem Danny , ale przyjaciele mówili na mnie De .
- Ada . Miło mi . Co cię sprowadza do naszej szkoły ? –
spytałam , żeby podtrzymać rozmowę , bo
w gruncie rzeczy mało mnie to obchodziło .
- Przeszłość , a poza tym tylko tu mnie przyjęli . No wiesz
oceny . – nieźle , czyli coś nas łączy .
- To zabawne , bo ja po części też jestem tutaj z tego
powodu . – nie wiem dlaczego to powiedziałam , ale nagle nie myślałam co mówię
. Słowa jakoś same wypłynęły z moich ust
.
- Która klasa ? – tym
razem to on spytał .
- Teraz 2 a
ty ?
- Też .
- W takim razie witam w naszym zespole . Mam nadzieję , że
zjednasz sobie klasę . Są bardzo . Hm. . . co tu dużo mówić aroganccy , ale to
może tylko moje odczucie .
- Tak . A to dlaczego tak twierdzisz ?
- Wiesz , kiedy przyszłam tu rok temu , ktoś wyrobił sobie a
mój temat opinię nie starając się mnie nawet poznać . Od kiedy tylko pamiętam ,
nastawiali nowych przeciwko mnie tylko dlatego , że w swój pierwszy dzień
przyszłam w wytartych dżinsach i trampkach do szkoły .
- OOO . . . widzę , że ktoś tu ma charakterek . Wiesz mi to
nie przeszkadza i ignorując te plotki , mogę stwierdzić , że jesteś bardzo miłą
i otwartą dziewczyną .
- Dziękuje . –
zarumieniłam się . Ale
dlaczego ? Oto jest pytanie . Kiedy się nad tym zastanawiałam nie dostrzegłam
, że chłopak zniknął w tłumie gromadzących się jak w mrowisku uczniów . Zadzwonił pierwszy dzwonek , a ja dalej
siedziałam na parapecie i przyglądałam się nowym twarzą . Pod moją klasą zaczął
zbierać się spory tłum . Jakieś 10 min . później przyszła Izabell i zaprosiła
wszystkich do klasy .
- Witam wszystkich po wakacjach w niezmienionym składzie ,
co bardzo mnie cieszy . Pewnie zastanawiacie się , dlaczego nie ma teraz w wami
waszej wychowawczyni . Otóż już tłumaczę , pani Dick jest na zwolnieniu
chorobowym , a do czasu jej nie obecności , co może trochę potrwać , wszystkie
obowiązki wychowawczyni w tej klasie przejmę ja . – zaczęła nasza pani dyrektor . – Jakieś
pytania ? Nie . To dobrze . – w tej
chwili do klasy wszedł Danny . – A zapomniałam bym to jest wasz nowy kolega
Danny Wiliams. Nie zatrzymując was dodam jeszcze tylko , że plan lekcji wisi na
tablicy ogłoszeń ,a teraz idźcie i cieszcie się ostatnim wolnym popołudniem .
Do widzenia – na te słowa , każdy zerwał się ze swojego miejsca . Każdy tylko nie ja , De i Zayn . Ten
ostatni wpatrywał się we mnie . Rzucił mi pogardliwe spojrzenie i widząc , że
tłum przy wejściu zelżał wyszedł z klasy .
- Nie idziesz do domu ? – spytałam .
- Nie , wbrew plotką chciałem z tobą pogadać . Nie wierzę Angeli
i tej jej całej paczce . – powiedział
patrząc mi prosto w oczy . ‘’ Nie wierzę Angeli i tej jej całej paczce ‘’ Ale
jak ?! Kiedy ? ! Kiedy te debilki zdążyły go dorwać i sprzedać parę bajeczek .
Jaka to ja jestem zła , a jaka zapatrzona w siebie i cyniczna . Dziwki . Nie
mają prawa mnie osądzać . I tak było za każdym razem .
- To cieszę się .
Masz czym wracać ? Czy cię podrzucić ?
- Nie chciałbym się narzucać
.
- E tam , gadanie .
Chodź poznasz moich kumpli . – rzuciłam , uśmiechając się promiennie .
- No dobra , skoro tak . To idę . – wyszliśmy z klasy
rozmawiając na luźne tematy . W oddali dostrzegłam opierającego się o szafki
Zayna . Chłopak marszczył czoło , a jego
brwi tworzyły dwie nierówne linie , które lada chwila ,a złączyły by się w
jedną .
- Mogę cię o coś prosić ? – spytałam chłopaka na ucho .
- Jasne . O co tylko
chcesz .
- W takim razie śmiej się najgłośniej jak potrafisz .
- Co ? – spytał zdezorientowany .
- Po prostu zrób to .
– szepnęłam ,a chłopak zaczął się śmiać
. Zawtórowałam mu , po czym przechodząc koło mulata dodałam :
- Świetny żart De . –
klepnęłam lekko jego ramię , chwyciłam go pod rękę i na tyle szybko na ile
pozwalała sytuacja podążyłam do wejścia
.
- Co to było ? – chłopak spytał jak tylko przekroczyliśmy
próg drzwi wejściowych .
- Ten chłopak . Nie lubię go po prostu . – rzuciłam
obojętnie i skierowałam się w stronę mojego wozu przy , którym czekali już na
mnie Blu i Nick . Przedstawiłam sobie chłopaków i odpaliłam autko . Droga
zleciała mi bardzo szybko . Chłopcy nawiązali wspólny język więc nie jest
źle . Kto wie . . . co jeszcze się w tym roku zdarzy . Los
lubi płatać nam figle , a ten o bujnej czuprynie i niebieskich jak ocean oczach
jest najbardziej niespotykanym jaki do
tej pory mi się przytrafił .
***
Hej , hej . Mamy kolejny . < 3 . Mam napisany jeszcze jeden rozdział , więc wszystko zależy od was , czy dodam go w najbliższym czasie . Bardzo was przepraszam za tą przerwę , wiem nie było mnie długo , ale już jestem . Od 11 są ferie więc coś na pewno więcej tu naskrobię . Mam pytanie ?
Czy warto dalej pisać to opowiadanie ? : )
A no i jeszcze . . dodałam zdj . pozostałych bohaterów , do zakładki . < 33 .
Pozdrawiam Banaan . ; ) ; * .
świetne xd tak tak pisz dalej xd
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Jasne, że jest warto! jestem ciekawa jak zareauguje Zayn,dlatego dawaj mi kolejny! ten De namiesza,prawda? :P
OdpowiedzUsuńpowiem ci tylko tyle , że mam co do niego pewne plany . : )
UsuńOCZYWIŚCIE, ŻE WARTO GO PISAC. CODZIENNIE SPRAWDZAŁAM CZY MOŻE DODAŁAŚ NOWY AŻ NARESZCIE DODAŁAŚ. BOSKI JEJU CZEKAM NA NASTĘPNY.;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zostałaś nominowana do "The Versatile Blogger"
OdpowiedzUsuńwięcej informacji na moim blogu: http://1dblogdlakazdego2.blogspot.com/
Kiedy nowy rozdział? Boże Kocham to!
OdpowiedzUsuńPamiętasz jeszcze na pozór zupełnie zwyczajną historię grupy przyjaciół, którzy w poszukiwaniu przygód i nowych doświadczeń wyruszyli do obcego sobie miasta? Opuścili rodzinę, znajomych, wszystko co kochali... Jednak mieli siebie. Ale dlaczego to zrobili? Los bywa przewrotny, a oni za swoje czyny poniosą spore konsekwencje. Zapraszam na dopiero co reaktywanego bloga. Przypomnij sobie ich dotychczasowe losy i poznaj nieco więcej sekretów.
OdpowiedzUsuń---> http://you-love-me-and-i-love-you.blogspot.com/ <---