niedziela, 10 lutego 2013

007

'' Ada '' 
Szłam długim korytarzem w kierunku stołówki , kiedy mój wzrok dostrzegł jakąś grupkę uczniów . Zaciekawiona podeszłam bliżej ,a  to co tam zobaczyłam strasznie mnie zdziwiło i do tego stopnia wkurzyło , że zaczęłam przedzierać się przez tłum , by dopaść Angeli , która jeździła ile wlezie po dziewczynie , której twarzy nie znałam , ale której chciałam pomóc . Dobiegłam w końcu do tego plastika i chwytając za te jej blond kudły wyprowadziłam z kółka podjaranych wcześniejszym widokiem małolatów . Z całej siły chwyciłam jej rękę i odpychając ją , popchnęłam w stronę parapetu , o który uderzyła głową . Natychmiast ktoś zawołał nauczyciela , tak , że po chwili siedziałam u Izabelli i tłumaczyłam się z zaistniałej sytuacji . 
- . . . no i wtedy ją popchnęłam . Wiem nie powinnam tego robić , ale nie widziałaś , jak oni pastwili się nad tą dziewczyną . To było okropne . 
- Dobra , wierzę ci . Możesz iść , zawołasz do mnie Alice ? - tak właśnie miała na imię ów dziewczyna . 
- Jasne . Dziękuję ci . - wyszłam z gabinetu i podeszłam do skulonej postaci . 
- Hej . Chodź Izabell cię woła . 
- O matko . Dziękuję ci , nie masz przeze mnie kłopotów co ? - spytała zmartwiona . 
- Nie , jeśli powiesz jak naprawdę było . Wszystko ok . Idź . - podałam jej rękę , żeby pomóc jej wstać , dziewczyna skorzystała z pomocy i po chwili zniknęła za dębowymi drzwiami gabinetu Izzy . Miałam właśnie godzinną przerwę , więc poszłam na stołówkę , gdzie miałam w planie być już jakieś 20 min . temu . Wchodząc do dużego pomieszczenia zapełnionego bandą kujonów , chiliderek , sportowców i życiowych nieudaczników myślałam o tym jakby było gdyby nie ten incydent , który zmienił całe moje życie . Może gdyby nie to , dalej mieszkałabym z rodzicami , a moi przyjaciele dalej odgrywaliby ważną rolę w moim życiu . No , ale tak , znowu to pytanie . . . Co by było gdyby ? Popchnęłam przezroczyste drzwi i już miałam podejść do naszego stałego stolika , gdy zauważyłam Malika . Machnęłam na Blu , że zaraz przyjdę i podeszłam do Zayna . Zaszłam go od tyłu i stając na palcach szepnęłam mu do ucha : 
- Ślicznie piszczysz . - na co ten tak gwałtownie się odwrócił , że prawie wywalił na jakąś dziewczynę całą zawartość swojej tacy . Spotkałam się z jego zdziwionym spojrzeniem . Zrobiłam minę zwycięscy i czekałam na kolejny rozwój wydarzeń . 
- To byłaś ty ? - spytał nie kryjąc zdziwienia i irytacji w głosie . 
- Tak , a co nie domyśliłeś się ? Oj biedny Zayn  . Wyglądasz bosko z tymi włosami . - powiedziałam z ironią w głosie i już miałam się odwrócić i jak gdyby nigdy nic odejść , kiedy chłopak mocno chwycił mój nadgarstek . 
- Po co ci to było ? 
- Po to , żeby pokazać ci , że ze mną się nie zadziera , a jak ci coś nie pasuje to nie moja wina . Tylko nie podskakuj , bo jak będziesz się stawiać , to cały świat zobaczy jak biegasz po pokoju z robalem w bokserkach . Tego chcesz ? - warknęłam i wyswobodziłam rękę z mocnego uścisku  . Pomasowałam miejsca , w których były odbite czerwone ślady po dłoni tego młokosa i gwałtownie odwracając się podeszłam do stolika , przy którym teraz siedzieli już chłopcy i Danny . 
- Co jest ? - rzucił Nick . 
- Nic . Nieważne . Już okey . Jemy ? - spytałam i wyciągnęłam z torby zielony owoc . Chłopcy tylko skinęli głowami i zabrali się za swój lunch . 
'' Zayn ''
Tego chcesz ? Tego chcesz ? Tego chcesz ? Te słowa odbijały się echem w mojej głowie , nie mogłem pojąć dlaczego ona to robi . Co nią kieruje ? Do czego jest jeszcze zdolna ? Po tej jakże długiej rozmowie moje zdanie o niej diametralnie się zmieniło . Już niczego nie byłem pewien . Chwytając tacę w obie dłonie przedzierałem się przez krzyczących uczniów Liceum Muzycznego jak w amoku . Nie słyszałem niczego i o niczym nie myślałem . Podszedłem do mojego stolika i rzuciłem tacką o blat . Dlaczego życie jest takie trudne ? Dlaczego ja zawsze mam pod górkę ? Wszystkie wspomnienia , szczęśliwe chwile są teraz dla mnie nic nie wartymi , wyblakłymi zdjęciami , które przechowuję w tekturowym pudełku pod łóżkiem tylko dla tego , że te wspomnienia były dla mnie piękne , szczęśliwe i mogłyby trwać wiecznie , gdyby nie to , że tych którzy tworzyli ze mną te chwile już nie ma . 

***

No hej , hej . < 3 . Mam dla was nowy rozdział .  Wiem jest krótki i wgl . Ale mam nadzieję , że przez to wzbudzi waszą ciekawość i z przyjemnością będziecie czytać kolejne posty . Jak myślicie jakie mroczne sekrety skrywają bohaterowie ? Co jeszcze jest w stanie zaskoczyć was to takiego stopnia , że mój blog mam nadzieję stanie się tym ulubionym  ? Pozdrawiam i mam nadzieję , że się spodoba . < 33 . Banaan . ; D.

4 komentarze:

  1. Ten rozdział jest boski!!
    myślałam, że gorzej zareaguje...
    z całym szacunkiem dla niej.. zołza x_x
    Jak można zrobić coś takiego Zaynowi?!
    No jak?!
    suuper rozdział :D
    czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. hmm . . . może dzisiaj coś napiszę . ? tak , to całkiem możliwe . Jak coś to jutro , ale na pewno jeszcze w tym tyg. : )

      Usuń